Opowieść rozpoczyna się latem 1982 r. (Kiedy w Polsce obowiązywał stan wojenny, a mundial w Hiszpanii za pasem), wtedy to 10-letni chłopak jedzie z rodzicami na wakacje w Tatry. Fascynacje, oniryczno-magiczne przygody bohatera na tle „dzikiej” tatrzańskiej przyrody i wydarzeń politycznych, również sportowych. Próbuje zarazić rówieśników pasją futbolową i wnikliwie obserwuje spotkania ojca z miejscowymi. Mamy tu historię futbolu tatrzańskiego (naczelny problem: jak pokonać grawitację), później wkraczamy już w rejony pierwszych erotycznych pragnień i doświadczeń młodego człowieka. Dzięki pobytowi w górach odkrywa świat pogańskiej erotyki i pierwsze zauroczenie.
Nieokiełznany erotyzm, humor, duch pastiszu i groteski – „Spiski” Wojciecha Kuczoka potwierdzają klasę jednego z najwybitniejszych młodych polskich prozaików. To przedstawienie o dorastaniu w zgrzebnych, ale mimo wszystko kolorowych latach 80. XX wieku, ze wspaniałą muzyką tych czasów w tle. Mieszczuch konfrontujący się z mieszkańcami wsi, mówiących gwarą góralską, wydającymi się niezwykle zabawnymi z ich zabobonami i przywiązaniem do tradycji. To historia pełna humoru i trafnych spostrzeżeń na temat obyczajowości, mentalności i niezwykłej żywiołowości górali. To sensualny świat, kipiący emocjami i instynktami, do którego wkracza świat magii i poza realnych wydarzeń. Smaczku przydaje narracja w duchu Witolda Gombrowicza i góralska gwara, która dodaje szczególnych smaczków i tworzy swojską atmosferę. Spektakl „Spiski – Hej!” stanowi naturalną konsekwencję spektakli obecnych w repertuarze Teatru Witkacego – jest to kontynuacja spektakli „Na przełęczy” wg St. Witkiewicza oraz „Człapówki” wg A. Struga, czyli cyklu tatrzańskiego.