Witold Kaliński
Wydał m.in. antologię dla ostatniej klasy liceów Poezja naszego wieku (wyd. III WSiP 1992) i tomik poezji tylko błysk (2004). Obecnie zajmuje się historią lokalną (wydał m.in. obszerny esej Opowieść o ludziach w dolinie Popradu, 2021). Artykuły, recenzje, materiały – przede wszystkim w kwartalniku literackim „Wyspa” i „Almanachu Muszyny”. Ongi redaktor „Południcy”, wkładki literackiej do „Sądeczanina”, w którym publikował też felietony. Podejmował liczne inicjatywy edytorskie w Piwnicznej-Zdroju.
Członek jury konkursów: o Nagrodę im. prof. Skowronka (Warszawa) oraz o Nagrodę im. ks. prof. Bolesława Kumora (Nowy Sącz).
Mieszka w Wierchomli Wielkiej.
Dorastanie
A ja znów, kiedy byłem szczawiem,
szukałem guza, grałem w zośkę
i przyglądałem się Warszawie:
wyrośnie z niej co? nie wyrośnie?
I wystawałem pod oknami
różnych niewinnych koleżanek,
i tylko je głaskałem snami,
(one patrzyły zza firanek).
I nie wiedziałem, co się robi,
kiedy panienka cię uściśnie.
Czy z tego będą zaraz dzieci?
(Tego się bałem, oczywiście).
Dzisiaj być może wiem co nieco,
Ale inaczej jestem żwawy.
Oj, chyba żona wraca z Sącza…
Chyba się z nią napiję kawy.